Fot: Katarzyna Przybyła FACEBOOK
Wierzcie lub nie, ale wczoraj przygotowałam sobie rozpiskę i wstępne szablony wpisów na kolejne tygodnie i ta sesja miała zostać opublikowana dopiero za miesiąc. Ale wydarzyło się coś, co gwałtownie zmieniło plany, dlatego też relację z tej sesji możecie ujrzeć już dzisiaj!
Po raz drugi działam z dziewczynami w tym samym wyborowym składzie, mimo, że dopiero drugi to świetnie się razem dogadujemy. Pierwszą sesję znajdziecie tu: https://vdzia.pl/index.php/2016/09/03/dont-let-this-be-our-final-song/
Od czasu kiedy ucichł u mnie na fanpejdżu największy ruch i spam trzema nowymi sesjami w tygodniu, zaczęłam dostrzegać w fotografii i zdjęciach które oglądam w sieci coś nowego. Mówię tutaj o klimacie, ale tym prosto z aparatu. Nie o tym klimacie, który nadaje fotoszop i do którego ja również się przyznaję - bo tak właśnie, oszukuję Was podczas przeróbki, żeby uzyskać finalne efekty.
Ostatni rok to odkrywanie fotografii z innej perspektywy. Nie cieszą mnie już tylko kwiatki, bajkowe sukienki i kolorowe race dymne, choć dalej to lubię.
Zaczęła się dla mnie liczyć prostota, klasyka, klimat. Być może to przez to, że oglądam więcej filmów, interesuję się innymi rzeczami tudzież zwyczajnie starzeję się.
Na miejscówkę ze zdjęć czaiłam się od jakiegoś czasu, ale każdy pomysł musi mieć czas żeby dojrzeć. A gdy już dojrzał pewnego razu to pocałowałam klamkę. Tym razem się udało.
Po wielkim zdziwieniu przemiłej Pani, nazwijmy ją "Pani Kinowej", uzyskałyśmy pozwolenie na spełnienie naszych niezrozumiałych wizji na terenie artKina :D Uf! Już się bałam, że będziemy mogły się pożegnać z moją wizją.
Wizja wizją ale najbardziej w świecie żałuję, że brak mi dobrego zmysłu stylizacyjnego i co za tym idzie ciuchów, które umożliwiłyby mi realizację tych bladych lekkich zarysów, jakie mam w głowie. Łącząc siły z Esterą udało nam się stworzyć stylówkę, która w jakimś stopniu zaspokoiła moją wizję.
Kończąc te wywody organizacyjno-wprowadzające zapraszam Was do obejrzenia sesji, którą stworzyłam z całkowicie nowym nastawieniem, emocjami. Chciałam pokazać wyjątkowość tego miejsca, przenieść odbiorców w unikalny klimat. Klimat prosty, klasyczny. Mam nadzieję, że choć trochę mi się udało, a jak nie udało, to może się kiedy indziej uda!
całą sesję fociłam zestawem Nikon D610 + sigma 24-60 2.8
Samo miejsce ma klimat, jednak modelka trochę mi do tego miejsca nie pasuje. :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Bardzo podobają mi się zdjęcia numer 1, 2, i 4 licząc od dołu oraz 1, 6, 7 i 8 licząc od pierwszego zdjęcia w poście. Są ciekawe, intrygują.
OdpowiedzUsuń2 zdjęcie od góry byłoby świetne, tylko ułożenie ręki modelki wydaje się zbyt sztywne i lekko psuje efekt, bo za bardzo skupia na sobie uwagę.
7 zdjęcie od góry o wiele bardziej podoba mi się od numeru 5, bo ma ciekawszą kompozycję, dynamikę i ciało modelki lepiej się prezentuje. :) Nawet prześwietlenie na twarzy dodaje mu jakiegoś fajnego uroku. :)
Portret w szarościach jest mega klimatyczny i szczerze mówiąc ciekawa byłbym tych zdjęć właśnie w czerni i bieli. :)
Fajnie że poszukujesz czegoś nowego. Ja również muszę nieco zmienić podejście do fotografii, rozwijać się, eksperymentować.
Swoją drogą widzę u Ciebie duże postępy. Podoba mi się kierunek, w którym zmierzasz i wydaje mi się, że kiedyś będziesz robić naprawdę genialne zdjęcia a ja kupię z nimi album! :)
Jestem bardzo zadowolona z efektów! Cieszę się, że mogłam po raz kolejny z Tobą stworzyć nową, tak owocną sesje! ♥♥
OdpowiedzUsuńTeż ciekawi mnie jakie byłyby b&w :)
OdpowiedzUsuń