piątek, 28 kwietnia 2017

Morning




Mod: Aneta Zawadzka FACEBOOK


 Fot: Katarzyna Przybyła FACEBOOK







Trudno uwierzyć, ale ta sesja została wykonana już tej wiosny, bo tuż przed Wielkanocą.
A dlaczego trudno to chyba wystarczy spojrzeć przez okno żeby się zorientować.
Całe szczęście, że udało mi się w ekspresowym tempie umówić z Anetą, bo aktualnie i pogoda do du... i drzewo przy kamienicy powoli przekwita.

Ale powolutku. Zacznijmy tradycyjnie od początku!

Zaczęło się od tego, że podczas moich szmateksowych prac wykopaliskowych trafiłam na różowe "cuś". Ni to szlafrok, ni to narzutka. No nie znam się. Ale fajne! I takie ładne.. No i za zyla!! Jednego zyla!

Przywlekłam do chałupy razem z dwoma nowymi sukienkami, również zyl za sztukę. Wyprane już się suszyły gdy to mnie w momencie olśniło. Do każdej z trzech nowych rzeczy miałam już wizję!
No a takie zesłania to trzeba szanować, więc dopracowując w głowie szczegóły już przymierzałam się do napisania do Anety. Jeszcze się nie znałyśmy, ale ja już wiedziałam kto mi musi zapozować!

Od tej dziewczyny bije niesamowita energia. Uwielbiam poznawać takie pozytywne osoby, pełne pasji, otwarte. Warto wspomnieć, że ta stylizacja nie była wcale dla Anety dużym wyzwaniem, ponieważ słynie ze swojego pin-up stylu! Koniecznie odwidźcie ją na insta i na fejsbuku! (Link na samej górze posta)

Wiedziałam również od razu, że na sesje Anetę zaprosze na mój obskurny balkon. Ale zanim się umówiłyśmy, nie wiedziałam, że drzewo tak pięknie zakwitnie na biało!
I tak o to powstała ta sesja, mam nadzieję, że przeniesie Was choć na chwilę w inny klimat.

Dla ciekawskich, sesje wykonałam nikonem D610 z obiektywem sigmy 24-60 2.8 :)

Anetka! Dziękuje raz jeszcze za tę magię!














































9 komentarzy: