Po reportażu ślubnym >KLIK< przyszedł czas na plener.
Było kilka różnych pomysłów, mniej i bardziej szalonych ale stanęło na.. sadzie u dziadka i babci!
I jeżeli mam się przyznać i ocenić tą (tą czy tę? :D ) decyzję ze względu na jakiś pierwiastek artyzmu siedzący we mnie.. CZAD, JARAM SIĘ, SUPER, MEEEGA!
W sadzie było pięknie! Początek września, piękne złote słońce, gałęzie uginające się od owoców, daleko w polach ludzie palą ogniska, a dym czaruje..
Na dodatek u babci i dziadka!
Tak swojsko!
Tyle kryjówek, stara szopa, drabina, sznurek na pranie, ławka pod domem..
Zapraszam na seansik, nie przedłużam :)
Mam nadzieję, że trochę poczarowaliśmy!
Piękne zdjęcia! Cudownie :D
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło <3
OdpowiedzUsuńOstatnie dwa podobają mi się najbardziej-mają fantastyczny,romantyczny klimat i bije od nich ciepło :) Reszta też bardzo fajna :D
OdpowiedzUsuńBardzo klimatyczne zdjęcia. Super! :)
OdpowiedzUsuńPiękne światło :)
OdpowiedzUsuńCudowne, pełne magi zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńAle piękna i radosna sesja! :)
OdpowiedzUsuńJejku! ♥ Nie mogę Ci się nadziwić. Jesteś młodziutka, a robisz już tak profesjonalne sesje. Gratuluję :) Wychodzi Ci to coraz lepiej. Uwielbiam patrzeć na zakochanych, są słodcy :D Do tego mój klimat. Chyba najbardziej spodobały mi się te w szopie i 3 ostatnie! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńludziesamotni.blogspot.com
Ależ klimat!
OdpowiedzUsuńPS Poprawna forma to będzie chyba "tę" :D
Dzięki wszystkim!!
OdpowiedzUsuń